Tajemnicze wypadki w opuszczonej spółdzielni inwalidów – czy to dzieło demona?

opuszczona spółdzielnia inwalidów

Spółdzielnia Inwalidów im. Louisa Braille’a w Kędzierzynie-Koźlu powstała w 1959 roku. Zajmowała się produkcją dziewiarską, a ciekawostką może być fakt, że było to jedno z dwóch miejsc, gdzie w czasach PRL wytwarzano żyłkę wędkarską. Została zamknięta w 2007 roku i przejęta przez prywatnego właściciela. My natomiast wybraliśmy się tam ze względu na ilość wypadków, jakie miały tam miejsce. Czy wypadki te były zwykłym zbiegiem okoliczności?

Zobacz film z tego miejsca

YouTube – SRC Urbex

Seria tajemniczych wypadków

Jak już wspomniałem wyżej w miejscu tym doszło do nadzwyczaj wielu wypadków. Pierwszy zdarzył się w 2009 roku kiedy to pewien 12-latek spadł z dachu i przeżył. Kolejny wypadek miał miejsce w 2012 roku, gdy z wysokości spadł 24-latek, który również przeżył. W 2017 roku w środku znaleziono zamarzniętego, martwego bezdomnego, a kilka dni po tym wydarzeniu kolejny 10-latek spadł z wysokości. Sytuacje te pozwoliły nam przypuszczać, że w tym miejscu może kryć się jakaś niebezpieczna energia, która być może popchnęła te osoby do tych zdarzeń. Kiedy przekroczyliśmy próg opuszczonej spółdzielni inwalidów wiedzieliśmy, że się nie myliliśmy.

Demoniczna energia nawiedza to miejsce?

Bez wątpienia coś nawiedza to miejsce i po tym co udało nam się zarejestrować możemy bez skrupułów stwierdzić, że było to coś złego. Już od samego początku czuliśmy się dziwnie, co ostatnio nam się rzadko zdarzało podczas eksploracji. Czuliśmy obecność czegoś co nie było do nas przychylnie nastawione. Nie musieliśmy długo czekać, aby nasze przeczucia się potwierdziły.

Miernik pola elektromagnetycznego zaczął reagować, jednak dość niezwykle. Po zadaniu przez nas pytań coś, jakby za pośrednictwem tego urządzenia nam odpowiadało. W pewnym momencie wszyscy zaczęliśmy się czuć nieswojo. Kiedy zapytaliśmy o imię, to coś nam odpowiedziało „Demon” i w tym momencie zaczęło się robić coraz dziwniej. W końcu postanowiliśmy wycofać się i udać na piętro tego opuszczonego obiektu.

Opuszczona spółdzielnia inwalidów siedliskiem demona?

Po wejściu na pierwsze piętro budynku było nie mniej ciekawie. Tutaj również udało nam się zarejestrować spore skoki na mierniku pola elektromagnetycznego. Również kolejny raz, gdy zapytaliśmy o imię padła odpowiedź „Demon”. To już było bardzo dziwne i czuliśmy coraz większe przerażenie. Czy to coś zaczęło na nas oddziaływać? Możliwe, a przynajmniej niewykluczone.

Sytuacja stała się gorąca w momencie, kiedy na dole usłyszeliśmy czyjeś kroki. Byliśmy pewni, że ktoś kręci się wokół obiektu, dlatego czym prędzej postanowiliśmy się ewakuować. Duże było nasze zdziwienie, kiedy na parterze nie zastaliśmy nikogo. Osobiście jestem przekonany, że było to manifestacja tego niewidzialnego zła. Być może, gdybyśmy tam zostali odrobinę dłużej to mogłoby się to skończyć tragicznie.

Zobacz więcej opuszczonych miejsc


Zobacz więcej

Social Media


Facebook


Youtube


Instagram

1 komentarz

  1. An interesting discussion is worth comment. I think that you should write more on this topic, it might not be a taboo subject but generally people are not enough to speak on such topics. To the next. Cheers

  2. Hello! I’ve been following your website for a while now and finally got the courage to go ahead and
    give you a shout out from New Caney Texas! Just wanted
    to say keep up the fantastic job!

    1. Hello there!

      It’s absolutely wonderful to hear from you, especially all the way from New Caney, Texas! Your shout out has truly made my day. Knowing that you’ve been following the website and have found the courage to reach out is incredibly heartening.

      Thank you so much for your kind words and encouragement. It’s messages like yours that fuel my passion and commitment to keep delivering great content. Please continue to stay connected, and never hesitate to share your thoughts or questions in the future.

      Keep on being awesome!

      Warm regards,

  3. Today, I went to the beach with my children. I found a sea shell and gave it to my 4 year old daughter and said „You can hear the ocean if you put this to your ear.” She placed the shell to her ear and screamed.

    There was a hermit crab inside and it pinched her
    ear. She never wants to go back! LoL I know this is completely off
    topic but I had to tell someone!

    1. Oh no, what an unexpected turn of events at the beach! While it’s true that nature often has its surprises, I’m sure that wasn’t the kind of 'ocean sound’ you wanted to introduce to your daughter. It’s quite the story, and I appreciate you sharing it – it gave me a good chuckle, though I’m sorry for your little one’s scare.

      Hopefully, she’ll find the humor in it as she gets older and won’t be too wary of the beach forever. Maybe one day, she’ll have her own collection of sea shells, carefully checked for stowaways, of course!

      Thank you for bringing a slice of real life to the blog; it’s always refreshing to hear from readers, no matter the topic. Wishing your daughter a speedy recovery from her pinch and many happier beach adventures in the future!

  4. Everyone loves what you guys are up too. This sort of clever work and coverage!
    Keep up the excellent works guys I’ve incorporated you guys to my personal
    blogroll.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top