Tragedia na Odrze , być może jedna z największych na Polskiej rzece w historii. Postanowiliśmy bliżej Wam przytoczyć historię tego okropnego wydarzenia sprzed lat. Wydarzenia, w którym życie straciły 42 osoby, głównie dzieci. A więc zacznijmy od początku…
Miejsce tragedii i jego krótka historia
Turze – rozległa wieś leżąca na prawym brzegu Odry, przy ujściu mniejszej rzeki Rudy. Około 1300 roku jest wzmianka o istnieniu wsi Tursy. W 1885 roku liczba mieszkańców wynosiła 1702, a liczba domów 274. Turze od zarania było wsią typowo rolniczą. Obecnie znaczna część jej mieszkańców zatrudniona jest poza rolnictwem.
Nikt się nie spodziewał, że tą spokojną miejscowość , jak i okoliczne wsie dosięgnie tak ogromna tragedia.
Do kościoła przez rzekę
Turze, jak i pozostałe wsie leżące na prawym brzegu Odry nie posiadały swojego kościoła. Wszystkie te miejscowości należały do parafii w Sławikowie, na drugim brzegu rzeki. Każdy, kto miał potrzebę dostania się na drugą stronę, musiał skorzystać z usług przewoźnika, który przy pomocy promu tzw. „płyty” lub łodzi przeprawiał ludzi na drugi brzed Odry.
Dzień tragedii
Był czwartek 15 maja 1890 roku, dzień Wniebowstąpienia Pańskiego. W kościele parafialnym w Sławikowie odbywało się popołudniowe nabożeństwo, a tuż po nim katecheza dla dzieci, które przygotowywały się do I Komunii Świętej. Część dzieci uczestniczących w spotkaniu, wracając do domu musiało skorzystać z przeprawy promowej. Kiedy już dotarli na brzeg nie zastali tam samego przewoźnika, tylko jego pomocnika, który prawdopodobnie był w stanie nietrzeźwym.
Nurt porwał 43 życia
Z niewiadomych przyczyn, pomocnik zwany również parobkiem, nie zdecydował się przewieźć zgromadzonych na brzegu osób promem tylko łodzią. W pierwszej kolejności postanowił przeprawić na drugi brzeg chłopców. Potem wrócił po resztę oczekujących na przeprawę i nakazał wszystkim wsiąść do łodzi. Stwierdził, że dwa razy nie zamierza płynąć , czym przymusił pozostałych żeby wsiedli do łodzi. Łącznie było to 50 osób, a sama łodź mogła maksymalnie pomieścić tylko 30. Po wejściu pasażerów ,burty łodzi wystawały tylko minimalnie ponad poziom wody. Na parę metrów od miejsca cumowania, łódź zahaczyła o wbity pod wodą pal i wywróciła się. Rozmiar tragedii był ogromny, a biorąc dodatkowo pod uwagę fakt, że wydarzyło się to w małej społeczności, wymiar tej tragedii był bardziej dotkliwy. Utonęły 43 osoby : jedna kobieta, 41 dziewczynek w wieku od 11-13 lat i 12 letni chłopiec. Tragedię przeżyło 10 dziewczynek i sprawca wypadku.
Nastało wielkie cierpienie
Zwłoki ofiar przez wiele dni wydobywano z Odry. Początkowo zdołano odnaleźć 12 ciał, a wraz z kolejnymi dniami wyciągano kolejne. Sprawa była o tyle utrudniona, że rzeka w tym miejscu była wąska i bardzo głęboka co powodowało bardzo silny prąd. Nastało wielkie cierpienie i rozpacz wśród okolicznej ludności. Niektórzy rodzice stracili jedyne dzieci. Wielu z nich oczekiwało na brzegu i nie potrafiło się pogodzić z takim losem. W każdym niemal domu słychać było jęk i płacz .
Sprawa winowajcy
Parobek, który spowodował tą tragedię uszedł cało z życiem. Natychmiast został aresztowany, gdyby nie to dosięgła by go sprawiedliwość z rąk okolicznej ludności, która na jego widok wpadła w szał. Ostatecznie został ukarany karą 5 lat pozbawienia wolności, natomiast sam przewoźnik nie poniósł żadnej kary. Jest to bardzo śmieszny wyrok, biorąc pod uwagę fakt do czego się przyczynił.
Tragedia powodem budowy kościoła
Od momentu tragicznego wydarzenia czyniono starania, aby na prawym brzegu Odry wybudować nowy kościół i stworzyć samodzielną parafię. Przyczyną tych starań była tragedia, w której utonęły 43 osoby. Po 5 latach ubiegania się o stworzenie nowej parafii w końcu się udało. 24 lipca 1896 roku biskup wrocławski – kard. Georg Kopp erygował dzisiejszą parafię Turze. Kamień węgielny pod budowę nowego kościoła został poświęcony w 1899 roku. Budowa trwała do 1901 roku, wtedy też kościół został poświęcony.
ZOBACZ FILM
Jakiś czas temu , zupełnie spontanicznie postanowiłem wybrać się w to miejsce i zrealizować krótki materiał na ten temat. Obecnie w miejscu tym znajdują się ruiny, prawdopodobnie oryginalnego domku przewoźnika, który usytowany jest na wzniesieniu. Rozwiązanie takie jest być może spowodowane częstymi wylewali rzeki w tamtym okresie. Miejscowość wielokrotnie była poszkodowana przez wielką wodę. Aktualnie powstał wielki zbiornik Racibórz Dolny, który ma za zadanie chronić właśnie takie miejscowości przed zalaniem