Opuszczone Gospodarstwo: Zapomniane i Nawiedzone?

O tym opuszczonym gospodarstwie wiedzieliśmy już od dawna, jednak nigdy nie mieliśmy okazji go zwiedzić. Wszystko zmieniło się letnim wieczorem, gdy wybraliśmy się do pobliskiej wioski. Nie zastanawiając się zbyt długo, postanowiliśmy przy okazji odwiedzić i to miejsce. Mimo że było to już kolejne opuszczone miejsce tego dnia, podeszliśmy do niego bez większych emocji.

Zobacz film z tego miejsca

YouTube SRC Urbex

Pierwsze Wrażenie

Opuszczone gospodarstwo samo w sobie nie wyróżniało się niczym szczególnym. Kwadratowa, jednopiętrowa bryła budynku mieszkalnego, wybudowana w typowym stylu lat 80-tych, stała oddalona od pobliskich zabudowań około 300 metrów.

Do części mieszkalnej przylegała sporej wielkości murowana stodoła. Sam dom był w bardzo dobrym stanie. Plastikowe okna, nowoczesne drzwi oraz elewacja budynku były zadbane. Jedyną rzeczą, która świadczyła o tym, iż jest to opuszczone gospodarstwo, były wysoko rosnące krzaki i chwasty na terenie całej działki.

Zapadający Zmrok i Wejście do Środka

Na miejsce dotarliśmy około godziny 21:00, gdy na dworze zaczęło robić się ciemno. Zaparkowaliśmy samochód na końcu miejscowości, a do celu udaliśmy się kilku minutowym spacerkiem. W końcu dotarliśmy na miejsce i przeszliśmy przez otwarte ogrodzenie. Przeciskając się przez gęstwinę zarośli, doszliśmy na tył opuszczonego gospodarstwa, gdzie znajdowało się wejście do środka.

opuszczone gospodarstwo

Eksploracja i Badanie Paranormalne

Stanęliśmy przed czarnymi, dosyć nowymi drzwiami wejściowymi. Ku naszemu zdziwieniu były lekko uchylone. Robiło się coraz ciemniej, więc czym prędzej przekroczyliśmy próg domu. W środku było niezwykle duszno z powodu pozamykanych okien.

Znaleźliśmy się w długim ganku. Podłoga pokryta była kafelkami, przypominającymi szachownicę, a całe pomieszczenie było puste. Z ganku było wyjście na korytarz, w którym znajdowały się drewniane schody prowadzące na górę, a także kilka przejść do innych pomieszczeń.

Cały budynek był pozbawiony drzwi wewnętrznych, a każde z odwiedzonych pomieszczeń nie posiadało żadnych mebli, za wyjątkiem dawnej kuchni, w której znajdowało się krzesło i stół. W jednym z pomieszczeń można było dostrzec zarysy dawnego pokoju dziecięcego, gdyż nad sufitem wisiała lampka w kształcie uśmiechniętego księżyca.

opuszczone gospodarstwo

Budynek miał naprawdę wiele pomieszczeń, naliczyliśmy 9 pokoi, dwie kuchnie, dwie łazienki, dwa pomieszczenia gospodarcze, strych oraz piwnicę. Wszystko oczywiście stało puste. Nie było także żadnych aktów wandalizmu poza jednym, niewielkim napisem w jednym z pokoi oraz czarnymi odciskami dziecięcych rączek. Nie odwiedziliśmy jedynie stodoły, która była dobrze zamknięta. Samo zwiedzanie zajęło nam 10 minut.

Kontakt z Zaświatami

Gdy obeszliśmy już wszystkie pomieszczenia, zabraliśmy się za śledztwo paranormalne. To, czego podczas niego doświadczyliśmy, zostanie nam na długo w pamięci. Zaczęliśmy od sesji za pomocą aplikacji Spirit Talker, podczas gdy drugie z nas rozstawiło Rempoda oraz K2.

Nie minęło kilka sekund, gdy z głośnika usłyszeliśmy głos „ZAGROŻENIE” oraz zaraz po nim kolejne „KOŚCI”. Wtedy zrozumieliśmy, że będzie to wyjątkowe badanie. Nie myliliśmy się. Minutę później głos powiedział „byłeś tu wcześniej” (jedno z nas rzeczywiście było tu wcześniej, aby sprawdzić dostępność).

opuszczone gospodarstwo

Kolejne minuty badania i kolejne słowa utwierdzały nas w przekonaniu, że zdecydowanie znajduje się tu coś, co nie chce naszej obecności. „Grzech śmierci”, „musisz wyjść”, „porywam duszę”. To tylko niektóre ze słów, które usłyszeliśmy, a zostaną nam na długo w pamięci. Byliśmy naprawdę zaskoczeni.

Zaczęliśmy rozmawiać ze sobą, czy aby na pewno chcemy dalej tu przebywać. Po krótkiej naradzie postanowiliśmy zostać jeszcze parę minut, gdyż taka aktywność może się prędko nie powtórzyć. W międzyczasie usłyszeliśmy kolejny głos. „Robię hałas”. Uciszyliśmy się na chwilę, aby dosłyszeć, czy rzeczywiście coś się wydarzy, jednak na próżno.

Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Dawid powiedział „No nie za bardzo robisz ten hałas, daj nam jakiś znak, że tu jesteś”. Jakby na zawołanie głos odpowiedział „Dostarczać”, a kilka sekund później za naszymi plecami coś bardzo głośno upadło.

Dźwięk przypominał uderzenie kamienia o posadzkę. Niemal podskoczyliśmy z przerażenia, momentalnie odwracając się do tyłu.

Nikogo ani niczego tam nie było…

Okna i drzwi pozostały zamknięte, a na podłodze nic się nie znajdowało. Po tym incydencie kilka minut dochodziliśmy do siebie. Coś takiego dawno się nam nie przytrafiło. Co ciekawsze, w dalszej części badania już nic się nie wydarzyło. Żadnego słowa, żadnego dźwięku. Po dwudziestu minutach opuściliśmy gospodarstwo i ruszyliśmy w kierunku samochodu.

Wnioski

Opuszczone gospodarstwo zdecydowanie było nawiedzone, a duch tego miejsca nie był do nas przyjaźnie nastawiony. Prośby o to, abyśmy opuścili dom, zdecydowanie o tym świadczą.

Kolejnym dowodem na to, iż nie czyha tam nic dobrego, były słowa „porywam duszę” czy też „grzech śmierci”. Jednak czy aby na pewno było tam tylko zło? Uważamy, że nie. Bo przecież na naszą prośbę głos powiedział „dostarczać”, po czym wyraźnie czymś zamanifestował.

Czy chodziło mu o dostarczenie dowodu poprzez wydany hałas? My tak uważamy. Sądzimy także, iż znajdują się tam co najmniej dwie dusze. Jedna zła, która porywa duszę oraz zgrzeszyła grzechem śmierci, oraz druga, która chciała nas ostrzec poprzez prośbę o opuszczenie gospodarstwa oraz późniejszą manifestację.

Zobacz więcej opuszczonych miejsc

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top